Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 10:57
Reklama

Trzymajmy się, nie dajmy się! (7)

Trzymajmy się, nie dajmy się! (7)

Ten tekst jest kolejnym zapisem chwili, epizodów, przypadkowych rozmów, obserwacji, zapisem autorefleksji, codzienności, które stworzyła niecodzienność. Świat, Europa, nasz kraj, nasz region – z tych obszarów pochodzą zapiski reporterskie Wiesławy Kusztal i Bogumiła Drogoroba.
*
Deszcz taki sobie, ale był i jest. Nie tylko pokropił, ale też popadał. Na majowy deszcz wychodziło się – raz kiedyś – na dwór, zasmakować pełnej wiosny, zobaczyć jak kałuże stają się coraz większe. Tym razem nie bardzo, ponieważ deszczowe chmury postanowiły wzmocnić legendę Trzech Ogrodników – Pankracego, Serwacego i Bonifacego, a Zimna Zośka, tu i tam, potwierdziła, że faktycznie jest zimna. Pomarzły winogrona, rododendron dostał po liściach. Zrolowały się, zbrązowiały. W tym roku nie zakwitnie. Ale nie zwalę tego na pandemię, na jakąś obstrukcję opozycji, na organizacje pozarządowe, na sędziów Sądu Najwyższego, tym bardziej na gościa funkcjonującego bez trybu (imię i nazwisko znane redakcji). No cóż, taki mamy klimat.
Oprócz deszczu rzecz najważniejsza, nie pojechałem do Zofii do Bydgoszczy, na imieniny. Po raz pierwszy nie odwiedziłem siostry w tym dniu. No cóż, taki czas.
*
Poszła wieść w Polską, że prezydent Duda Andrzej wyszukał prawnika, który miał przeprowadzić wybór kandydatów na prezesa Sądu Najwyższego. Pięciu kandydatów miało wskazać zgromadzenie sędziów SN, któremu ów prawnik przewodniczył. Gdy po kilku godzinach wieść poszła w świat, że nie zdołano wybrać komisji skrutacyjnej, przypomniał mi się „Rejs” Marka Piwowskiego. Uczestnicy rejsu Wisłą wybierają Radę Rejsu. Chudy, łysiejący, uczesany na pożyczkę, wiek ok. 65 lat, z łapą w górze (naturszczyk) oczekuje na przyzwolenie Kaowca (Stanisław Tym). Wreszcie otrzymuje. I mówi, że jest kilka sposobów wyboru poszczególnych członków Rady Rejsu. I podaje następujący przykład:… na przykład można wybierać kulkami, są czarne kulki i białe, czarne za albo przeciw, natomiast białe przeciw albo za… Chudy, łysiejący, uczesany na pożyczkę przedstawił w sumie trzy, albo cztery mtydy głosowania. I wtedy usłyszał głos z pokładu, bez trybu: no dobrze, ale jaką metodą wybierzemy metodę głosowania???
„Rejs” nie podobał się ówczesnej władzy (nakręcony został na początku lat 70. minionego wieku). Jak opowiadał Marek Piwowski były tylko dwie kopie, resztę przemielono na grzebienie – dodawał Jan Himilsbach. Najważniejsze, że się uchował! Jest odbiciem nie tylko tamtej rzeczywistości, ale tej naszej, dziejącej się tu i teraz. Odbiciem idiotyzmu, cymbalizmu, absurdu, na dodatek piętrowego, cynizmu.
*
Nie zdążyłem postawić kropki, wypaść z wielowątkowej i wieloznacznej fabuły „Rejsu”, a tu kolejny numer, wpisujący się w klimat tego filmu. Jest tam bowiem wymiana opinii, wśród członków Rady Rejsu, na temat piosenki, produktu muzycznej twórczości. Zdzisław Maklakiewicz wypowiada się w ten sposób (cytuję z pamięci): - Jak może mi się podobać piosenka, którą pierwszy raz słyszę? Ja jestem umysł ścisły, więc… Podobają mi się piosenki, który już znam.
Kazik Staszewski, czyli po prostu Kazik, wniósł do polskiej kultury muzycznej sporo akcentów z pogranicza polityki, żeby wspomnieć tylko prezydenta Lecha Wałęsę, do którego apelował, żeby oddał mu sto milionów złotych (na stare pieniądze), zauważył ze łysy jedzie do Moskwy, a chodziło o premiera Józefa Oleksego, który wbrew woli prezydenta Lecha Wałęsy zdecydował się na udział  w oficjalnych obchodach pięćdziesiątej rocznicy zakończenia II wojny światowej. Kancelaria  prezydenta wydała wówczas oświadczenie, że premier nie ma prawa reprezentować w Moskwie państwa polskiego. Obie piosenki pozostały w repertuarze Kazika, artysta robił swoje ciesząc się popularnością. I nic się nie działo, aż do momentu, kiedy na antenie radiowej „Trójki” pojawił się utwór „Twój ból jest większy niż mój”, w oczywisty sposób kojarzony z szeregowym posłem (imię i nazwisko znane redakcji). A idzie ona tak: 
Zamknięte cmentarze to na skutek zdarzeń
ostatnich tygodni, ostatnich wydarzeń
na łańcuchy patrzę, ocieram łzy
tak jak ty
tak jak ty
otwiera się brama, ja nie wierzę oczom
czy jednak się rzeczy inaczej potoczą
podbiegam, twoje kartki krzyczą stój
bo twój ból jest lepszy niż mój
twój ból jest lepszy niż mój
ból ukoić możesz Ty jeden
wszyscy inni wpadli w biedę
limuzyny dwie, jedna cały cmentarz twój
lepszy niż mój…
Cytuję tylko niewielki fragment piosenki, którą w wyniku cymbalizmu zamierzano pogrzebać, działając jak niegdyś cenzor z ul. Mysiej. Osiągnięto efekt odwrotny, „Twój ból jest większy niż mój” jest znany całej Polsce. I nie tylko w Polsce! Istotna uwaga – cenzury, w sensie instytucjonalnym, nie ma. Natomiast pozostaje w zakutych łbach.
Nie jest to, niestety, polityczna anegdota. Piszę o tym dlatego, bo nie można być obojętnym, dzisiaj nie wolno milczeć. Nie wolno dać zapomnieć. 
*
W poszukiwaniu dobrej, zdrowej, bez nadmiaru chemii żywności, po raz pierwszy od kilku lat wybraliśmy się na wieś, niedaleko od Brodnicy. Zainteresowani byliśmy biegającym na wolności drobiem. Dotarło do nas, że i nasza wieś się zmienia. Młodzi, którzy zostali na  ojcowiźnie próbują produkować żywność i na własną rękę dostarczać ją odbiorcom okolicznych miast. O to właśnie chodzi, aby to, co jemy nie pokonywało tysięcy kilometrów, a rosło w pobliżu. Sąsiedzi, ci z młodszych roczników, dobrze ze sobą współpracują. Jeden zajmuje się uprawą roślin, drugi hoduje drób i trzodę. Wymieniają się swoją produkcją i urządzeniami rolniczymi, a także  wzajemnie pomagają sobie przy remontach starych  obejść i przy transporcie. Jest nadzieja, że w niedalekiej przyszłości, wzorem wielu krajów w Europie i na świecie  będziemy mogli kupować dobre produkty żywnościowe.
*
Przedsiębiorstwa, firmy, jakoś się trzymają. Na szczęście. W połowie maja w Brodnicy było zarejestrowanych 2087 podmiotów gospodarczych. Przed rokiem było ich 2056. Wahnięć, w obie strony z powodu COVID-19, niewiele. W styczniu 16 firm zaprzestało działalności, ale zarejestrowało się 17, w lutym odpowiednio 7 i 11, w marcu 13 i 11, w kwietniu 9 i 3, do 19 maja 4 i 5. I jeszcze jedna statystyka - niektóre brodnickie firmy, po okresie tzw. martwym wznowiły działalność: w styczniu 5 firm, w lutym 7, w marcu 6, w kwietniu 7, w maju już 8! 
*
Salon fryzjerski  na brodnickim  Zatorzu. Niedziela, dzień przed otwarciem. Alina Knuth, właścicielka, zamknęła firmę zgodnie z decyzjami rządu. Za marzec i kwiecień – tak się złożyło – płaciła swoim fryzjerkom, zgodnie z umową. Tuż po zawieszeniu działalności firmy złożyła wniosek o pożyczkę. Wniosek, który wedle zapewnień Mateusza Morawieckiego miał być rozpatrywany szybko i rzetelnie, a pieniądze miały również szybko trafić na konto zainteresowanych. Alina Knuth otrzymała pożyczkę w piątek, trzy dni przed otwarciem salonu. Kto nie wie na czym polega szybkość i rzetelność już teraz wie!!!
Lista klientek wypełnia dwa tygodnie i będzie się wydłużać, ponieważ telefony się urywają. Zarówno z powodu renomy brodnickiego salonu Aliny Knuth jak i też elementów organizacyjnych, związanych z bezpieczeństwem fryzjerek i klientek. 
- Najważniejsze, że wreszcie ruszyło – mówi właścicielka salonu fryzjerskiego na brodnickim Zatorzu.
*
We wtorek w „Starówce” na Dużym Rynku. Botwinka i pizza. Pyszne. W porze obiadowej trzy osoby. Sporo było w poniedziałek, wiadomo, pierwszy dzień po dłuższej przerwie. Ale restauracja w piwnicach ma swój klimat. Bluesowa muzyka, rock wyciszony i pamięć – w grafice i karykaturach – przypomina, że był kiedyś w Brodnicy „Muzyczny Camping”.
*
Co było 27 maja 1990 roku w naszym kraju? Na dziesięć zapytanych przelotnie osób w wieku od ok. 30 do ok. 70 lat nikt nie kojarzył. Tego dnia odbyły się w Polsce pierwsze po II wojnie światowej całkowicie demokratyczne wybory! Nastąpiło odrodzenie samorządu lokalnego, z którym obecne władze centralne mają problem. Na szczęście samorząd jest silny, nie ulegnie żadnym naciskom, bo ta właśnie reforma samorządowe premiera Tadeusza Mazowieckiego była ze wszech miar udana!
*
Na Dużym Rynku, w ogródku pod parasolami, jeden piwosz. Większe zainteresowanie w sklepie „Pepco”. Dziesięcioosobowa kolejka, w dwumetrowych odstępach chce wykorzystać reklamowaną obniżkę cen. 
*
Na ławeczce w Parku Jana Pawła II dwaj emeryci. Rozmowa o rzeczywistości.
- Wiesz Franek, ja przypuszczam, że wygra ten chłopak z Warszawy, ten Trzaskowski, czy jakoś tak.
- Niby dlaczego?
- Ja oglądam wszystkie telewizje, mam czas. I widzę co jest. Najwięcej mówią o Trzaskowskim w TVP.
- Lecą na niego ile wejdzie – nazwany Frankiem przypomniał, że też ogląda telewizję, bo ma czas.
- To nie ma znaczenia. Dobrze czy źle, byle po nazwisku. Tak mawiał stary Antoni Słomiński. Zobaczysz, chłopak wygra. Robią mu w TVP darmową reklamę!!!
- He, He, He! A to ci dopiero…    
*
Niezmiennie - naszym Czytelnikom, mieszkańcom Brodnicy i powiatu brodnickiego, w trudnych niezwykle czasach wyborów moralnych, życzymy wolnej i demokratycznej Polski!                                                    


Wiesława Kusztal, Bogumił Drogorób
Fot. Bogumił Drogorób  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama