Od wielu tygodni lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarki szpitali z wytężeniem pracują na pierwszej linii walki z epidemią. To właśnie z myślą o nich działają w naszym regionie dwa tzw. ośrodki wytchnieniowe – w Przysieku i Gorznie.
Personel medyczny – po ciężkiej pracy - może liczyć na odpoczynek w odosobnieniu i wsparcie psychologiczne. Z oferty skorzystało już ponad osiemdziesiąt osób, rezerwacji przybywa.
– Nasze ośrodki wytchnieniowe służą tym, którzy codziennie narażają zdrowie i życie by służyć innym. Pobyty są bezpłatne, wszystkie koszty pokrywa samorząd województwa - mówi marszałek Piotr Całbecki.
Zorganizowano je w Górznie (ośrodek edukacji ekologicznej Wilga) i Przysieku (hotel Daglezja). Na medyków czeka 70 miejsc w jednoosobowych pokojach z łazienkami, ale w każdej chwili można przyjąć jednocześnie nawet 100 osób, ponieważ do dyspozycji są również domy mobilne typy holenderskiego. Gospodarze zapewniają też zdalną pomoc psychologiczną i wyżywienie, książki i audiobooki udostępnione przez Książnicę Kopernikańską w Toruniu oraz, jak w zwykłych hotelach, telewizję i internet. Można też zorganizować transport do każdego z ośrodków.
Przebywający w ośrodku w Przysieku mają do dyspozycji park przy hotelu Daglezja, ośrodek w Górznie oferuje spacery w lasach Górznieńsko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego i nad malowniczymi jeziorami.
Ośrodki zostały zorganizowane w uzgodnieniu z właściwymi służbami sanitarnymi, z uwzględnieniem reżimu przeciwepidemicznego. Korzystający z nich nie kontaktują się bezpośrednio z personelem obiektów hotelowych. Pokoje są dezynfekowane każdorazowo po ich zwolnieniu przez certyfikowaną wyspecjalizowaną firmę. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że miejsca te nie są przeznaczone dla osób chorych czy zarażonych.
Inicjatywa została dobrze przyjęta przez środowisko medyczne. Ośrodek w Przysieku służy jako miejsce krótkich pobytów (noclegowych, na przykład po dyżurze w szpitalu), natomiast Górzno do dwu-trzydniowych pobytów wytchnieniowych po dłuższych okresach wytężonej pracy.
(bd)
Fot. Szymon Zdziebło
Fot. Mikołaj Kuras
Napisz komentarz
Komentarze