W styczniu tego roku, na czteromiesięczny turnus, Dzienny Dom Opieki Medycznej w Brodnicy przyjął pierwsze niesamodzielne osoby.
Novamed przy wsparciu funduszy unijnych uruchomił opiekę medyczną nad osobami niesamodzielnymi. W Brodnicy przy ul. Waryńskiego 13 powstał długo wyczekiwany, głównie przez starsze, niesamodzielne osoby i ich opiekunów, Dzienny Dom Opieki Medycznej.
Na początku roku rozpoczęło działalność Centrum Koordynacji Opieki Medycznej, które świadczy bezpłatną, kompleksową opiekę medyczną i rehabilitacyjną dla osób niesamodzielnych z terenu powiatu brodnickiego i grudziądzkiego. - W ramach pierwszego czteromiesięcznego turnusu, z usług DDOM, korzysta 15 osób. Przez cały okres trwania projektu z tej formy wsparcia będzie mogło skorzystać 60 osób – mówi Grażyna Zielińska, która wraz z Elżbietą Domżalską sprawują opiekę nad prawidłowym funkcjonowaniem DDOM.
Wszystkim pacjentom zapewniono konsultacje lekarzy, opiekę pielęgniarską, zabiegi rehabilitacyjne i zajęcia terapeutyczne. Zakres badań, zabiegów i zajęć jest ustalany indywidualnie. Planowany pobyt trwa osiem godzin dziennie od poniedziałku do piątku. Obecnie do dyspozycji pacjentów przeznaczone są m.in. sale do terapii zajęciowej, do rehabilitacji i fizjoterapii oraz wypoczynkowe. Od wiosny będzie można korzystać z tarasu i ogrodu.
- Podczas wspólnych i indywidualnych zajęć ćwiczymy sprawność fizyczną i psychiczną – mówi Dominika Miszkiewicz, terapeuta zajęciowy.
Oprócz Dominiki Miszkiewicz z podopiecznymi pracują m.in. Wojciech Motylewski, opiekun medyczny i masażysta, a także fizykoterapeuta Monika Osmańska.
- W DDOM panuje radosna, rodzinna atmosfera – mówi uczestniczka turnusu, Bernadeta Fuglewicz, która już jakiś czas temu wymyśliła dla grupy nazwę - „Kasta Seniorów”, zawsze to lepiej brzmi niż grupa niepełnosprawnych – dodała. - Spotykamy się tu z ogromną życzliwością i pomocą. Wszyscy się już znamy i najważniejsze, że lubimy razem spędzać czas. Tu wracamy do zdrowia, jesteśmy rehabilitowani, mamy codziennie rano zrobione podstawowe badania m.in. ciśnienie krwi, czy poziom cukru. Ponadto dobrze nas tu karmią, śniadania i obiady są znakomite. O schudnięciu nie ma mowy, chyba, że dopiero, jak zaczniemy z wiosną pracować w ogródku –uzupełniła pani Fuglewicz.
Najstarsza osoba turnusu, seniorka 93 letnia Romana Grądek , jak sama mówiła, oprócz sprawności fizycznej, jaką odzyskuje podczas ćwiczeń odzyskuje także radość i chęć do życia. Starsze osoby przeważnie są samotne i to oprócz chorób bywa największym problemem. A tu rozpoczyna się dla starych ludzi, drugie życie. W DDOM był czas na wspólne śpiewanie kolęd, przygotowanie dekoracji na walentynkowy bal, a w perspektywie są zajęcia kulinarne. Cągle coś miłego i ciekawego się tu dzieje, podkreślają uczestnicy turnusu.
(REK)
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze