Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 17:22
Reklama

Karnawał. Był raz bal na sto par

Karnawał. Był raz bal na sto par

Wydaje się, że to było zaledwie wczoraj, gdy witaliśmy Nowy Rok, a tu ani się obejrzeliśmy i mamy  prawie koniec karnawału. Czas nieubłaganie biegnie, dlatego jeśli chcemy przed nadchodzącym postem  nieco pobalować, to już nie ma na co czekać.

Początek karnawału,  inaczej zapusty – okres zimowych balów, maskarad, kolorowych pochodów i zabaw, tradycyjnie  rozpoczyna się w dniu Trzech Króli, a  zakończy we wtorek przed Środą Popielcową, która oznacza początek Wielkiego  Postu. Popielec wypada w różnych terminach, a ustalenie jego daty jest związane z dniem rozpoczęcia Wielkanocy.  Natomiast  ostatni tydzień karnawału rozpoczyna się od tłustego czwartku,  który wypada 20 lutego. Natomiast karnawał  w tym roku skończy się we wtorek, 25 lutego. W Polsce w niektórych regionach ostatni dzień karnawału nazywany jest "śledzikiem". 

Historia karnawału

Dzisiejszy karnawał swój początek miał wiele wieków wstecz, w drugiej połowie X wieku we Włoszech. Pierwsze historyczne zapisy pochodzą z 1094 z dokumentu doży Wenecji Vitale Faliero.  Jest w nim mowa  o publicznej zabawie - "Carnevale". Źródła historyczne podają, że w XIV w. karnawał trwał sześć tygodni, od 26 grudnia do Środy Popielcowej, a istotą ówczesnego  karnawału, było  zatarcie  podziałów  przynależności do różnych klas społecznych, wyznań i płci.  Pełną anonimowość uczestnikom karnawałowych igrców zapewniały maski i kostiumy. Był to czas nie tylko zabawy, ale i wyzwolenia z codziennych obowiązków, obyczajów, oraz czas bezkarnych drwin z władzy i z duchowieństwa. 

Karnawał w Wenecji

swój największy rozkwit i popularność  osiągnął w XVIII w. Wówczas z całej Europy przybywały do miasta tysiące  osób żądnych mocnych wrażeń i nastawionych na  huczną zabawę. 

Niestety, francuska okupacja Wenecji w 1797 roku  przez Napoleona, a później okupacja austriacka położyły kres wielowiekowej tradycji. Mimo, że  zabawy karnawałowe wciąż się odbywały, to były pozbawione tego swobodnego i frywolnego charakteru jak miało to miejsce wcześniej. Karnawał w Wenecji swój powrót do dawnej formy rozpoczął dopiero w 1979 r.

Karnawał na świecie

hucznie obchodzony to nie tylko Wenecja. Największe i obecnie najbardziej znane, spektakularne  i widowiskowe zabawy karnawałowe odbywają się pod gorącym niebem Brazylii w Rio de Janeiro (Carnaval do Brasil). Wpisano go do Księgi Rekordów Guinessa, w 2014 roku, gdy  na ulicach Rio bawiło się 5 mln osób. Ten  karnawał, w nieco innej formie,  do Brazylii  sprowadzili Portugalczycy.  To dopiero XX wiek nadał  karnawałowi w Rio znaną nam formę. Jego sztandarowym dziełem i wizytówką od lat 50-tych są niezwykle widowiskowe  parady szkół samby (escolas de samba) na Sambodromie.

Inne miejsca, w których karnawał jest obchodzony równie radośnie i hucznie to Wyspy Kanaryjskie oraz Niemcy. Karnawał w Santa Cruz de Tenerife jest uważany za drugi pod względem popularności na świecie. Do Santa Cruz największej  miejscowości na Teneryfie, tradycja urządzania zabaw karnawałowych przywędrowała prawdopodobnie w XVI wieku z Europy i przyjęła europejskie zwyczaje  kultywowane przez niższe warstwy społeczne. Pod koniec XIX w. karnawał z Santa Cruz zaczął zyskiwać popularność na starym kontynencie skąd turyści licznie zaczęli  uczestniczyć w karnawałowych zabawach  na Teneryfie. Jak zwykle wojna, tym razem domowa i dyktatura generała Franco spowodowała przerwę w  urządzaniu karnawałowych zabaw. Powróciły one dopiero w 1967 roku, a  karnawał wpisano do kalendarza imprez jako oficjalne święto.

Równie hucznie obchodzi się karnawał u naszych zaodrzańskich sąsiadów w Niemczech. Karneval, Fastnacht, Fasching w różnych landach nazywa się i obchodzi nieco inaczej. Materiały źródłowe podają, że w Nadrenii w XIX w. ukształtował się dzisiejszy charakter  i styl karnawału.  Kolonię uznano za stolicę niemieckiego karnawału. Mieszkańcy  północnej Nadrenii Westfalii, zabawę zaczynają pierwsi. Już 11 listopada o godzinie 11.00 startuje tzw. "piąta pora roku" (die fünfte Jahreszeit). Szacuje się, że w zapustny (różany) poniedziałek (Rosenmontag) bawi się nawet milion osób. Jest to ostatni poniedziałek przed Środą Popielcową, uznaje się go za główny moment karnawału. Tego dnia odbywają się parady przebierańców (Rosenmontagszug). Z jadących platform rozrzuca się słodycze. W ostatni czwartek karnawału (Weiberfastnacht) w Nadrenii i Westfalii kobiety nożycami obcinają mężczyznom krawaty jest to symboliczny zwyczaj przejęcia władzy. Natomiast w ostatni wtorek karnawału (Fastnachtsdienstag) jednym z rytuałów kończących 

ten okres jest tzw. Nubbelverbrennung, czyli spalenie słomianej kukły symbolizującej popełnione grzechy.

W Polsce 

ostatni tydzień karnawału, zwłaszcza dawniej, ale i dziś także,  jest obchodzony dość hucznie. W Brodnicy na przestrzeni wielu lat również odbywały się wspaniałe bale karnawałowe.  O balach sprzed wojny, także tych urządzanych najczęściej w kasynie oficerskim dla ziemian z okolicznych majątków Janinie Meyer, mojej dzisiejszej rozmówczyni, opowiadała jej mama. 

Pani Janina wspominała bale z lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i późniejszych ubiegłego wieku, na których obowiązywały już zupełnie inne zwyczaje niż na tych sprzed wojny. 

Jednak moja rozmówczyni najlepiej zapamiętała te  bale w których  sama uczestniczyła.  M.in. przywołała w pamięci bale organizowane przez Spółdzielnię Ogrodników, które odbywały się w różnych salach na terenie miasta, w Domu Katolickim, w BDK, czy w Kasynie. Jedno co łączyło te bale, to poza doskonałą zabawą, zawsze, jak na ogrodników przystało,  bawiono się wśród pięknych dekoracji z kwiatów i zieleni. Na loteriach fantowych także można było wylosować okazałe kwiaty doniczkowe. Na zakończenie  naszej rozmowy pani Meyer  wspomniała  o pełnych elegancji balach przygotowywanych w Domu Rzemiosła, w których uczestniczyli goście zapraszani przez organizatorów.

Do niezapomnianych balów, organizowanych w Brodnicy  należą także m.in. dawne  Bale Muzyków, które zawsze odbywały się w środy  w BDK. Do tańca, na zmianę przygrywały  zespoły z okolic.  W nieco innej formie Bale Muzyków odbywają się do dziś. W latach siedemdziesiątych renomą cieszyły się, przyciągające gości z całej Polski, Bale Prawników, które z drobnymi przerwami odbywały się jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku. Także do brodnickiego karnawałowego kalendarza  zapisały się wspaniałe Charytatywne Bale Starosty, na których  podczas aukcji zbierano pieniądze na wyposażenie szpitala. Dużą popularność zdobyły i cieszą się nią do dziś bale myśliwych. 

Szczególnie starsi mieszkańcy  z rozrzewnieniem wspominają swoje dawne bale, często organizowane przez zakłady pracy. Bywały to bale maskowe. Co prawda kostiumy można było gdzieś wypożyczyć, ale prawdziwym wyzwaniem było wyczarowanie czegoś samemu. Trzeba pamiętać, że w sklepach nie było gotowych ozdóbek, jak dzisiaj. 

Pod urokiem karnawałowych masek zostaje brodniczanka,  obdarzona wieloma talentami artystka Justyna Celebucka, która podtrzymuje tradycje balów maskowych i własnoręcznie wykonuje przepięknie zdobione,  inspirowane weneckimi, maski karnawałowe. Są to prawdziwe dzieła sztuki  Made in Brodnica.


Tekst Wiesława Kusztal,

Fot. Kusztal i Celebucka



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
News will be here
Reklama